Witamy, Gościu
Użytkownik Hasło Zapamiętaj mnie

TEMAT: Radość

Re: Radość 08/12/2008 09:22 #13

Hej Iwonka!Jestem amputantka czwarty rok,pewnie to ze jestem optymistka pozwala mi łatwiej iść przez życie,ostatnio mówie ze nigdy nie wstaje lewa noga-bo jej zwyczajnie nie mam,na poczatku mojej przygody z proteza cieszyłam sie ze moge np wejść po schodach,zrobic zakupy.Mam duży dystans do siebie i do świata,potrafie smiac sie ze swojich niedoskonałości,a to pomaga,pewnie ze ja tez mam gorszy dzien,ale on mija i znowu jest dobrze.pozdrawiam.
Teraz słówko do Tomka.
Tomek,jezeli starsza pani :-> moze sie do czegos przydac prócz szydełkowania i klejenia pierogów,to jestem do "twojej dyspozycji",chyba ze wolałbys ludzi z okolic Warszawy,to niestety.pozdro.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: Radość 08/12/2008 21:26 #14

  • Iwonka
  • ( Użytkownik )
  • Iwonka Avatar
  • Offline
  • Posty: 6
witam i dzieks Bogusia 853 zaluje ze nie jestem taka optymistka, i chyba dlatego mam zawsze pod gorke :-| ale mimo tego staram sie odpychac zle mysli !!! a swoja droga to myslalam ze zasypie mnie lawina odpowiedzi a tu cisza, milego
Solka
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: Radość 09/12/2008 13:59 #15

  • jmwojt
  • ( Użytkownik )
  • jmwojt Avatar
  • Offline
  • Posty: 273
Iwonka, nie załamuj się tą słabą frekwencją.wielu czeka na posty od innych.mają darmową gazetkę internetową.chyba musimy zatrudnić dziennikarzy aby pisali artykuły.ale wracając do twojego poprzedniego postu,to nie mozesz się poddawać jestes młoda osobą przed toba całe życie.wiem trudno się pogodzic z tym,że jest sie ograniczonym przez jakąś przypadłosc.w życiu trudno miec wszystko na raz.ja myślę i żyję dniem dzisiejszym.wiem, powiesz ty juz swoje życie przezyłeś i dobrze ci radzić.wyobraż sobie mnie. nagle dowiaduję się,że musze mieć amputację z przyczyn onkologicznych,wcześniej kila operacji w celu usunięcia przerzutów.i tak trwa to 14lat.własciwie co 1/2roku coś się dzieje.i jak dlugo?głowa do góry nie pozwól aby zawładnęło toba .zniechecenie.pozdrawiam jan ;-)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: Radość 09/12/2008 16:59 #16

  • tomek
  • ( Użytkownik )
  • tomek Avatar
  • Offline
  • Posty: 206
Iwonka Tak jak Ty tak i wielu w zaciszu swojej samotni na codzień boryka sie ze swoim losem . Zagladają tu na forum i czytają lecz nie angarzują sie w dyskusje. wiesz nawet gdy nas nikt nie widzi i nie zna to jednak krepujemy sie przed swiatem. Częściej wypowiadają sie na forach ogólnych niż na tym . Może dlatego ze tam nikt niewie że rozmawia z ON ???????????????????????????????? . Piszesz o troskach codziennych i że niemożesz sobie poradzić . Słuchaj były u was w łodzi targi i byłem na nich . Wart popatrzec i nie tylko na sprzęt ale na to co jest wokół nich . CZLI NA LUDZI ON. Aż niemogłem sie oderwac patrząc na ludzi ze stowarzyszenia aktywnej rechabilitacji gdzie pokonują przeszkody na wózku nie do pokonania. Na taniec na wózku i inne pokazy. Pytasz o radość - Można ją znaleść wszędzie . Bogusia wstaje zawsze prawą nogą a jaaaaaaa co mam powiedzieć jak ja wstaje codziennie LEWĄ :-D
Mam prace , mam żonę , mam dwuch chłopaków i sporo życzliwych ludzi wokół mnie - czy to nie szczęście . Niektórzy chociaż są nadzwyczaj sprawni niemogą osiągnąć tego co ja mam . Więć kto ma tak naprawdę narzekac . wszedzie jest RADOŚĆ tylko trzeba się rozejrzeć.
BOGUSIU JESTEŚ WSPANIAŁA I JESTEŚ JUŻ W MOJEJ GRUPIE NADZIEJI :-)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: Radość 10/12/2008 09:18 #17

;-) ;-)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: Radość 13/12/2008 11:21 #18

  • scotti
  • ( Użytkownik )
  • scotti Avatar
  • Offline
  • Posty: 47
Iwonka - Ja przez trzy miesiace po wypadku przezywalem chyba szok, gdyz to nie docieralo jeszcze do mnie. Po tym czasie jednak zaczely sie depresje, ktore z kazdym dniem poglebialy sie. Nie pomagaly wizyty u psychologa, przyjaciele a nawet rodzina, ktora wspierala mnie w kazdy sposob. Pewnego dnia na tvn byl emitowany program (uwaga?) o dzieciach niepelnosprawnych, ciezko chorych i wtedy zdalem sobie sprawe co to jest... prawdziwe nieszczescie, i chyba wtedy wlasnie moje zycie zaczelo sie odmieniac. W ten sam sposob dziala na mnie to forum. Mysl, ze nie jestem sam dodaje mi otuchy. Jestesmy ON, ale nie jestesmy sami ze soba. Jest nas tysiace i tutaj mozemy rozmawiac o radosciach, ale i o smutkach. Wiec :-D i ....aby do przodu.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Time to create page: 0.334 seconds