Hej Iwonka!Jestem amputantka czwarty rok,pewnie to ze jestem optymistka pozwala mi łatwiej iść przez życie,ostatnio mówie ze nigdy nie wstaje lewa noga-bo jej zwyczajnie nie mam,na poczatku mojej przygody z proteza cieszyłam sie ze moge np wejść po schodach,zrobic zakupy.Mam duży dystans do siebie i do świata,potrafie smiac sie ze swojich niedoskonałości,a to pomaga,pewnie ze ja tez mam gorszy dzien,ale on mija i znowu jest dobrze.pozdrawiam.
Teraz słówko do Tomka.
Tomek,jezeli starsza pani :-> moze sie do czegos przydac prócz szydełkowania i klejenia pierogów,to jestem do "twojej dyspozycji",chyba ze wolałbys ludzi z okolic Warszawy,to niestety.pozdro.