Do ludzkich spojrzeń, jak do wszystkiego, można się przyzwyczaić

Moze i racja, ale ja bd miała z tym problem

Kiedy byłam bardzo młoda, to też raniły mnie ludzkie spojrzenia, ale z czasem przestało mnie to tak "boleć". Myślę, że większość z nas musiała sobie z tym poradzić.
Ty też dasz radę, to tylko na początku jest takie trudne.

ludzie juz trochę zmieniaja swoje nastawienie do nas juz nie jestesmy tacy wybijajacy sie z tlumu , maja swoje probelmy i nie zwracaja juz tak uwagi na ludzka krzywde

Czasy się zmieniły. Dawniej niepełnosprawni siedzieli w domach, a teraz wychodzą "do ludzi". Już nie jesteśmy "sensacją" na osiedlu.

to wychodzi a to,że jestem do tego psychiczna

załamka;'(