witam ponownie
była to plastyka kikuta oraz usunięcie jakiegoś włukniaka, robili to w Warszawie na ul. Lindleya oddział chirur. ręki - polecam.

Witam znow;) tak wiem, ze niektórym to obojetne, ale sa osoby które nie moga sie powstrzymac i tak bezczelnie sie gapia. Dzis byłam na zakupach z mamą, Choć mam opatrunek widąc ze no nie mam sporo tego palca, i najbardziej patrza starsze osoby. Nie lubie tego wzroku.Gdy pisałam poprzedni post byłam pełna wiary i nasycona optymizmem, teraz z tym moim optymizmem troche gorzej. Bedzie mi trudniej niz myslałam, zwłaszcza,że mam niskie poczucie własnej wartości:/a ta amputacja to pogłebiła

tez mam niskie poczucie wlasniej wartosci , ale staram sie olewac ze sie gapia a niech sie gapia jak to dla nich taka taka ciekawa rzecz a może sami sobie dziki temu podnosza samoocene i mysla sobie jak to dobrze ze to wlasnie nie ona . duzo pomaga rownież zakceptowanie samemu to co sie stalo w tedy juz ci w tedy nie przeszkadza tak bardzo brak

dziekuje;) kolejne wizyty u lekarza coraz bardziej mnie dobijaja:( mowi ze sie super goi i wszystko ok, ale dla mnie to wyglada tragicznie, brzydze sie tego kikita;(

wiem, straszna hipokrytka ze mnie:/ mam pytanie, wiem ze gojenie sie to indywidualna sprawa ale ile w Waszych przypadkach to trwało? bandaz chyba bd nosić do konca zycia ale kiedy to sie zagoiło? pozdrawiam

nie doluj sie glowa do gory