Witamy, Gościu
Użytkownik Hasło Zapamiętaj mnie

TEMAT: amputacja palców

Re: amputacja palców 13/05/2012 15:41 #115

  • wisnia00
  • ( Użytkownik )
  • wisnia00 Avatar
  • Offline
  • Posty: 10
co ma byc moim sukcesem? ze oleje te spojrzenia ludzi? teraz jak robie zakupy obce babki pytaja o jej a co Ci sie stało?? jeden powiedziałam ze ugryzł mnie niewiedz to popatrzyła na mnie jak na wariatke, odwróciła sie i poszła;D xD
nienawidzewisni
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: amputacja palców 13/05/2012 16:00 #116

  • banita
  • ( Użytkownik )
  • banita Avatar
  • Offline
  • Posty: 79
jak juz spojrzenia nie beda ci przeszkadzac to juz bedzie ci duzo lzej
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: amputacja palców 14/05/2012 08:34 #117

  • alicja 1
  • ( Użytkownik )
  • alicja 1 Avatar
  • Offline
  • Posty: 4
Do wiśni
MOJA DORGA
od jakiegoś czasu czytam twoje wypowiedzi i tak dochdzę do przekonania, że potrzeba jest tobie takiego ogólnego ubolewania.
Piszesz, że ludzie się patrzą. A przed wypadkiem nie patrzyli. Tak juz jest jak masz wystrzałową fyzurę to patrzą i jak masz skromną też patrza. Jak idziesz w ekstra kreacji to patrzą i jak w skromnej też patrzą. Więc tym się nie przejmuj.
Powim Ci jeszcze jedno ja nie mam też dwóch paliczków wskaziciela i nie przeszkadza mi to. Ale w zwszłym tygodniu w sklepie stojaca za mną pani pewnie to zauważyła i jak na nią spojżałam to wyobraź sobie, że ona miała zgięty palec właśnie wskzujacy w ten sposób aby wygladał na jego brak, porównywała jak by to u niej wyglądało. Zapytała czy jej pszeszkadzam i wywiązal się miedzy nami uprzjema dyskusja wcale nia na temat jakiejś tragiedii zakonczona tym, że to sama przyjemność bo w gabiniecie kosmetycznym za manicur na starcie mam 10% upustu.
Uwież mi z czasem nie będzie tak źle. Troszkę radosci.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: amputacja palców 14/05/2012 08:44 #118

  • alicja 1
  • ( Użytkownik )
  • alicja 1 Avatar
  • Offline
  • Posty: 4
i jeszcze jedno
na youtubie znalazłam coś takiego:

ta pani to deputowana do Prlamentu Meksyku i ma nią sie dopiero patrzą sam zobacz.
albo to:


Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: amputacja palców 15/05/2012 06:20 #119

  • svietic
  • ( Gość )
  • svietic Avatar
Wiśnia , przestań labidzić. Twoim sukcesem ma być to, że swoim utraconym paluszkiem nie będziesz zamęczać siebie i otoczenia, tylko zajmiesz się spełnianiem swoich marzeń i nadziei. Ręka bez paluszka nie jest ani brzydka, ani ładna tylko taka jaka była przed tem, ale bez paluszka. Jeśli przed tem miałaś zaniedbane i poobgryzane paznokcie, to poprawi Ci urodę utrata wszystkich paluszków, a jeśli miałaś bardzo ładne, to są nadal bardzo ładne. A ludzie patrzą, bo są najzwyczajniej ciekawi. Cały rozwój ludzkości odbywa się dzięki ciekawości. Mnie ciągle pytają co się stało, że nie mam nogi , ponieważ gdy patrzą , to się do nich uprzejmie uśmiecham. A najfajniejsze są dzieci. Najpierw się gapią, potem na cały głos stwierdzają "pani nie ma nogi", a potem albo spanikowana mama syczy "cicho !" i ciągnie dzieciaka za rękę, albo mama nie reaguje i dziecię dopytuje się czemu pani nie ma nogi, czy ta noga urośnie, czy to boli. Jak powiem, że boli, to często oferują, że mogą pocałować, albo podmuchać, żeby nie bolało. Zawsze wszystkim odpowiadam bardzo uprzejmie. Myślę, że i dzieci w Twojej rodzinie zareagują podobnie.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: amputacja palców 15/05/2012 18:12 #120

  • wisnia00
  • ( Użytkownik )
  • wisnia00 Avatar
  • Offline
  • Posty: 10
dziękuje Wam za miłe słowa;) Biorę sie w garść;) Tylko jeszcze nie mogę się przyzwyczaić jak zmieniam opatrunek, może to dziwne ale zawsze mam taka nadzieje,że może to był dłuuugi sen, i ze jak zdejmę opatrunek to w tym momencie się obudzę i to będzie tylko koszmar.Wiem, ludzie patrzą od tego maja oczy:)Jestem przeczulona na swoim punkcie teraz.Mój mały siostrzeniec który był przy tym jak mi się to stało gdy wróciłam ze szpitala moja mama przygotowała kolacje, ja wgl nie chciałam jeść wziął swojego kotlecika i położył mi na talerzu i piw żebym jadła dużo mięska to mi paluszek odrośnie:) Chirurg mówi ze dobrze się goi i wszystko jest w porządku, nie ma żadnych komplikacji więc tylko pozostaje mi to zaakceptować. Ostatnio palnęłam takie głupie pytanie chłopakowi:/ siedzimy sobie, rozmawiamy, śmiejemy,wziął mnie za prawą rękę ta z tym kikutem a ja palnęłam czy jak już nie bd miała opatrunku nie bd się brzydził trzymać mnie za ta rękę.Odpowiedział,że jest mu przykro jak ja ogóle mogłam tak pomyśleć.

Czasem mam dni,że wydaje mi się ,że już sie ogarnęłam a czasem obudzę sie rano, spojrzę na dłoń i nie chce mi sie nawet wstać z łózka:/


jeszcze raz dziękuje;) Pewnie niektórzy myślą,że jestem trochę dziwna, fakt do łatwych nie nalezę:) dramatyzuje?? powinnam od razu po wyjściu ze szpitala powiedzieć sobie. Nie przejmuj się, mogło mi wciągnąć cała rękę? ja tak nie umiem. pozdrawiam serdecznie;_
nienawidzewisni
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Time to create page: 0.198 seconds