Każda z porad jest warta przeanalizowania, tym bardziej że póki nie wszedłem na to forum, porad takich nie był mi w stanie udzielić dosłownie nikt, również ludzie u których leczę się od lat.
Zabawne, w protezach chodzę już 30 lat, a dopiero od roku mam trudności o których mowa. No i padł blady strach, bo straszyli o powtórnej amputacji. Zacząłem się początkowo nawet do tej myśli przyzwyczajać, planować co dalej. Paradoksalnie- jeśli do tej pory nie myślałem, nie martwiłem się o swoje zdrowie, tak oto wizja utraty kolejnego kawałka nogi wzbudziła we mnie potworny strach, no bo znowu zmieniać trzeba wszystko, bo znów jeszcze bardziej pod górkę itp..