A więc tak jak u Ciebie , całe serie antybiotyków , dożylnie i doustnie , płukanie rany różnymi specyfikami (kodany i octenisepty , jakieś rodzaje jodyny), okłady z naparu nagietka , maści wspomagające narastanie tkanki , dopiero jak ekipa ze szpitala sie zebrała u mnie w Pruszkowie to odwiedziliśmy pobliski monopolowy i ...BĘDZIE , BEDZIE ZABAWA , BEDZIE SIE DZIAŁO:))))) spróbuj najpierw żubrówki i nie stosuj za duzo antybiotyków bo one zabijają bakterie nawet te które są potrebne w naszym organizmie . PS napisz mi na priv jak doszło do amputacji tzn z jakiego powodu . a i zonka mi tu podpowiada żebyś zrobil sobie posiew na obecność gronkowca:)