Witam ! Przykro jest tak czytać ale doskonale wiem co czujecie .... 3 miesiące temu miałam wypadek w pracy , w skutego czego straciłam palca wskazującego a środkowy został szyty i ścięgno łapane odratowali go bo też lekarz chciał amputować . Na szczęście nie musieli ale wskazujący nie darady było uratować

Wiem jak jest wam ciężko , że wstydzicie się to tak jak ja . Powoli próbuję to przezwycięzyć ale jest cholernie trudno. Tym bardziej że jestem praworęczna i akurat prawa ręka . Tak jak piszecie zima jest można nosić rękawiczke ale co dalej jak wiosna przyjdzie ?? Środkowym palcem prawie wogóle nie zginam , mam nadzieje ze rehabilitacje cos pomoga chociaż w jakims stopniu , a zaczynam od poniedzialku. Najbardziej mnie denerwuje to że jak daje chorobowe w pracy to głupie przygryzkie że już mogłabym wrocic do pracy bo nie ma komu pracowac :/ to niech zatrudnia wiecej osob a nie tylko ze szybciej powinnam wracac , nie wazne ze reka jest niesprawna ale trzeba pracowac ehh . Po niedzieli odezwe sie i podziele sie z wami czy rehabilitacje pomogaja .
Pozdrawiam was i trzymajcie sie