Eywaa,
te bole w pachwinie i Twoje kiwanie sie na protezie sa prawdopodobnie ze soba zwiazane.
Na protezie mozna chodzic (prawie) zupelnie rowno i bez utykania, ale musza do tego byc spelnione dwa warunki.
Pierwszy natury psychicznej – protezie trzeba zaufac. Proteza nie zastepuje kuli lecz noge i tak ja trzeba traktowac. Nie mozna sie nia tylko podpierac, zeby szybko przeniesc ciezar na zdrowa noge, ale trzeba ja obciazac tak jak zdrowa noge. Czas niesienia ciezaru ciala na protezie nie powinien byc krotszy niz na zdrowej nodze. Nie podpierasz sie proteza, ale swiadomie przenosisz na nia caly ciezar ciala az do momentu „lamania” sie protezy i naturalnego przejscia na zdrowa noge. Szkola chodzenia pomoglaby Ci to opanowac.
Drugi warunek – natury fizycznej, to mozliwie brak bolu. Z tego co piszesz, Twoj lej jest po wewnetrznej stronie uda zbyt dlugi. Stad przy obciazeniu protezy masz nacisk w pachwinie i bol, ktory podswiadomie wymusza skrocenie czasu obciazenia protezy (to zreszta dotyczy kazdego rodzaju bolu kikuta). Tak jak pisalem, lej powinien byc w tym miejscu skrocony lub odgiety na zewnatrz. Uwaga, w tym drugim rozwiazaniu protetyk musi to zrobic tak, zeby odgieta krawedz nie obcierala zdrowego uda od wewnatrz.
Czy cala proteza jest zbyt dluga, to moze latwo swierdzic protetyk, ale mysle ze Ci to mierzyl przed oddaniem protezy. Jezeli mialabys przy obciazeniu protezy wrazenie pokonywania malego pagorka, to byloby to wskazowka, ze tak jest, ale to rzadki przypadek.
Pozdrawiam
m.