Myśle że osoby doświadczone mogą mi doradzic w tej sprawie . Ja nie chodziłem jeszcze po sniegu , a zima tuż tuż . Czy są jakieś sposoby aby zwiększyć przyczepność obuwia do śliskiej powierzchni?

Cóż, ja Tobie z pewnością niewiele doradze. W potwornie slizgawocie chodzę z moim kawalerem (kulą), którego spód/gumke mam tzw. zimówkę (z kolcami). Cena takiej gumki, przynajmnoej u mnie to 4,80zł za 1 szt. Wolę się jednak zabezpieczyć, aby przypadkiem na jezdni nie złapac "zająca", zważywaszy na to, że pasy zimą są nie do zaakceptowania - bardzo slizgie.

Ja zimową porą po prostu staram się jak najmniej przewracać :mrgreen:
od wiosny do zimy poruszam się z jedna kulą, albo bez, w sezonie
zimowym zabieram ze sobą dwie na szerokich gumach, a buty staram się
dobrać z dobrym bieżnikiem, który w miarę dobrze trzyma się podłoża.

okularnica, DelPietro, Dzięki za odpowiedz !!! w zimie będe chodził z dwiema przyjaciółkami / spoko laski he he / narka .

O właśnie, ja mam kawalerów, wy panny Nie sposób narzekać na brak kontaktów z płacią drugą

Przyczepność możesz zwiekszyć co najwyżej przez bardziej przyczepne obuwie. Niestety im wieksza przyczepność obuwia tym wieksza jego waga. Ja poruszam się bez kul i uwielbiam obuwie sportowe- chyba z resztą najlepsze dla osób amputowanych i wówczas muszę osiagać jakieś kompromisy aby pogodzić jedno z drugim. Nieco łatwiej mają osoby posiadające stopę protezową z ruchomym stawem skokowym.Wówczas ładnie kładzie się przy każdym kroku całą swoja powierzchnią na ziemi stwarzajac możliwie najwiekszą powierzchnie przylegania. Właściwie na sniegu wystarczy podnosić wyzej protezę żeby nie potknać się i momoc kolanu się wyprostować. Natomiast na lodzie to co byśmy nie zrobili to w końcu itak wyladujemy na ziemi. Wtedy polecam naukę upadania zeby sobie krzywdy nie zrobić. A najlepiej po prostu stawiać mniejsze kroki i uważać !
Pozdrawiam !