Witamy, Gościu
Użytkownik Hasło Zapamiętaj mnie

TEMAT: Czy proteza w pewnych sytuacjach jest dla Ciebie problemem ?

Re: Czy proteza w pewnych sytuacjach jest dla Ciebie problemem ? 06/11/2007 19:58 #7

  • marcin77777
  • ( Gość )
  • marcin77777 Avatar
Z wielką checią zaprezentuję również swoje stanowisko na ten temat. Nie bez przyczyny nie zrobiłem tego na samym poczatku. Nie chciałem niczego sugerować ani oceniać. Nie chciałem w najmniejszym choćby stopniu zniechecić do wypowiedzi tych którzy się tego wstydzą i którzy nigdy w zyciu nie ośmielą się na takie zachowania jak ja czy Ty. Dla mnie dawno temu kwestia wskoczenia w krótkie spodenki przestała być kłopotliwa. Mam amputację powyżej kolana. Jeżeli zakładam krótkie spodenki to noszę protezę bez pokrycia kosmetycznego (czyli lej, kolano, adapter rurowy i stopa wystająca z buta są na wierzchu) i mają wówczas ze mną problem niektórzy przechodnie i kierowcy :-) Zauważyłem że jest to w duzym stopniu uzależnione od umiejscowienia. W dużych miastach ludzie bardziej otwarci są na takie obrazki i w zdecydowanej wiekszości podchodza do tego zwyczajnie, przelotnie, bez zbędnego wyolbrzymiania.Są jakby bardziej dojrzali do akceptowania inności. Nawet ich reakcje potrafią być przyjemne - bo jak inaczej nazwać choćby sympatyczny uśmiech ? Natomiast w mniejszych miasteczkach wyraźnie zauważa się zmianę mentalności i takie aferalne podchodzenie do tego typu "śmiałków". Spojrzenia ludzi staja się jakby bardziej litosciwe i piętnujace tym samym a ich uwaga skierowana jest na mnie tak silnie że nie są w stanie oprzeć się odprowadzaniu mnie wzrokiem a czasem nawet głośnym komentarzom typu : "pani patrzy ..." , jak gdyby nas tam wcale nie było :-) Odrębnym tematem są dzieci i ich reakcje. Dzieci z natury są ciekawe i reagują spontanicznie. Ich komentarze i pytania są szczere i myślę że jakiekolwiek by nie były - to my powinniśmy wykazać się zrozumieniem, natomiast rodzice tych dzieci otwartymi rozmowami na ten temat. Raz kiedyś na basenie jedna matka zobaczywszy jak skaczę na jednej nodze w kąpielówkach zasłoniła swojemu dziecku oczy i szybko odwróciła się razem z nim do mnie tyłem. Co zrobić ? Ludzie mają problemy i to dość duże. Może kiedy wiecej takich śmiałków pojawiać się bedzie publicznie i drwić sobie z mentalności która przez pokolenia kazała niepełnosprawnym siedzieć w domu, czuć się gorszym i wstydzić się własnej niepełnosprawności - wtedy stanie się to równie niezauważalne i akceptowalne co np. ogolone na zero głowy nastolatków. Kiedyś jeździłem rowerem przez kilka godzin w krótkich spodenkach z przypadkiem poznaną osobą na trasie rowerowej. Dopiero na zakończenie tej jazdy wspomniana osoba zauważyła że mam protezę.Reakcja była normalna.Usłyszałem że gdyby nie krótkie spodenki to zupełnie nie dałoby się to zauważyć że nie mam nogi, i to był koniec wypowiedzi na ten temat. Właśnie takich reakcji życzę wszystkim którzy dopiero zamierzają się zmierzyć z własnymi oporami na tym punkcie. Ja osobiście nie mam problemu z rozmowami na ten temat, nie jest to dla mnie jakiś czuły punkt, nie patrzę na siebie przez pryzmat amputacji ani nie podsuwam takiego podejscia innym. Ale na początku jest trudno, wiem o tym i czasem ten poczatek wydaje się nie mieć końca. Dlatego Ci którzy mają to już za sobą mogą tym którzy się dopiero z tym zderzyli pomóc zrozumieć że możemy bez tych nóg być takimi samymi ludźmi jak z nimi. Tak samo wartościowymi, tak samo zakochanymi i kochanymi przez kogoś. A z czasem wszystko co z początku wyrasta do rangi pytania o sens życia - staje się zapomnianym przez nas samych detalem w tej całej kwiecistości życia. Ale ze mnie gaduła :-) Kończę już więc i pozdrawiam serdecznie każdego kto doczytał aż do tego miejsca :-)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: Czy proteza w pewnych sytuacjach jest dla Ciebie problemem ? 06/11/2007 21:55 #8

Cieszę się że tak obszernie i szczerze podszedłeś do zaproponowanego przez siebie tematu. Moja amputacja jest związana z wyłuszczeniem w stawie biodrowym, mieszkam w małym 16 tys. miasteczku, ludzie się do mnie przyzwyczaili, nie ragują jakoś "inaczej" - w końcu jestem tutaj od 16 lat jedyną Kobietą po amputacji :) Na plaży zauważam czasami spojrzenia, ale są to spojrzenia małych dzieci 2-3 latków, którzy mnie nie widzieli bez protezy. Na basenie zero spojrzeń. A może ja po prostu nie zwracam na nie uwagi? ;) Na rowerze nie jeżdżę, mam mało czasu na przyjemności, staram się jednak znaleźć jego choc trochę na pójście na basen, do klubu z przyjaciółmi trochę potańczyć. I to mi na razie wystarcza :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: Czy proteza w pewnych sytuacjach jest dla Ciebie problemem ? 08/11/2007 12:51 #9

  • GNIEWKO
  • ( Użytkownik )
  • GNIEWKO Avatar
  • Offline
  • Posty: 66
marcin77777, spoko !!!!!!!!!!!!! ja sie wybieram na basen od 3 tygodni . Myśle że do końca roku się odważe i zalicze basen . Najtrudniejszy jest pierwszy raz a dalej pójdzie z górki . narka .
Siemanko!!!!
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: Czy proteza w pewnych sytuacjach jest dla Ciebie problemem ? 09/11/2007 07:39 #10

  • GNIEWKO
  • ( Użytkownik )
  • GNIEWKO Avatar
  • Offline
  • Posty: 66
Witam ! zaliczyłem basen . spoko !!! płytki są antypoślizgowe , kule sie nie slizgają nawet we wodzie. skorzystałem z szatni dala niepełnosprawnych i tam sie spokojnie rozebrałem i ubrałem . dostałem nawet zniżkę 30% . Ludziska się nawet nie gapiły , troche miłych uśmiechów , narka
Siemanko!!!!
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: Czy proteza w pewnych sytuacjach jest dla Ciebie problemem ? 09/11/2007 08:11 #11

Super! Bardzo mnie to cieszy. Ja w ciągu 2 tygodni nie byłam na basenie, nad czym ubolewam ;( ale praca pochłania mnie całkowicie. Ale obiecuję - słowo harcerza - w przyszłym tygodniu się wybiorę. Ha ha ha, jeszcze trochę a założymy jakiś klub pływacki. O, np. o nazwie "Delfiny". ;-)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

baseny i nie tylko 09/11/2007 16:37 #12

  • marcin77777
  • ( Gość )
  • marcin77777 Avatar
Troszkę Wam zazdroszczę tych basenów.Sam bym się z chęcią wychlupał.Niestety u mnie już chyba 2 lata budują aqua park i wybudować nie mogą.Zmieniają się tylko terminy oddania :-) Za to bywam w pewnym ośrodku z basenem no i oczywiście latem sobie nie żałuję kontaktu z naturą.Morze,jeziora,rzeki,nawet strumyki ! Byle coś mokrego :-) Jakimś super pływakiem nie jestem ale bardzo lubię wodę. Lubię np. pływać na plecach bez użycia nogi.Wielokrotnie próbowałem płynąć tylko z użyciem tej jednej nogi (bo machanie kikutem nic nie daje :-) ale mnie znosiło na jedną stronę bo noga nie jest po środku :-) Też macie takie problemy ? :-)
Z kolei jedną z moich czołowych pasji jest włóczenie się w okresie letnim po ruinach średniowiecznych zamków. Minionego lata "zaliczyłem" m.in. 11 zamczysk na szlaku orlich gniazd (pomiędzy Krakowem a Częstochową). Coś pięknego ! Gorąco polecam ! Najtrudniejsze było wdrapanie się na szczyt wzgórza z ruinami zamku w Olsztynie pod Częstochową. Tymbardziej że było tego dnia conajmniej 30 stopni upału. Ja jednak nie zgrywam twardziela i kule zawsze mam w bagażniku gotowe do użycia. Wtedy się bardzo przydały. To co się dzieje w leju pełnokontaktowym protezy w taki upał podczas dużego wysiłku to raczej malo apetyczny temat więc domyślcie się sami :-) Z resztą pod niektóre zamki można podjechać na kartę parkingową na same wzgórze. Np. w Pieskowej Skale gdzie górka jest nie mała.
Ciekawy jestem czy są wśród Was jacyś fascynaci włóczenia się po ruinach zamków ?
Pozdrowionka !
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Time to create page: 0.309 seconds