A właśnie ! Też bym sobie potańczył, dawno tego nie robiłem. Właściwie czy jest coś takiego czego nie robią osoby amputowane ? Przecież pod warunkiem że jest choćby przeciętnej klasy proteza - możliwości bardziej ograniczone są tym czego chce jej użytkownik aniżeli tym co można robić. Oczywiście nie każdy musi być supermanem i większości z osób amputowanych nie potrzebne jest do życia udowadnianie sobie i innym tego na co potrafią się zdobyć pomimo amputacji. Jednak Ci którzy z czystej chęci i przyjemności sięgają po pasje i zajęcia teoretycznie zarezerwowane wydawałoby się dla w pełni sprawnych są w tym temacie niewątpliwym wykładnikiem braku tych ograniczeń i fajnie byłoby o Waszych wyczynach poczytać. Co Wy na to ?

Marcinie, najwyższy więc czas na potańcówkę . Niestety nie należ echyba do typu węrdownika po ruinach, stanowczo wolę rajdy konne, kajakowe, uwielbiam to. Po prosyu kocham! Powinnam chyba urodzić się pod innym znakiem zodiaku.
A czy ktoś z Was próbował wspinaczki skałkowej?

marcin77777, mam nadzieje że na przeciętnej protezie dam rade chodzić po niewielkich górkach. Na razie robie kondyche na tymczasowej,
Myśle że duża sprawność i kondycja wyrówna niedoskonałości protezy . Mam około 4 miesiące czasu na szlifowanie formy . Chodzenie na protezie udowej pochłania mnóstwo energii . Chyba szybko nie przytyje !!! he he he
Kule mam zawsze w samochodzie ale częściej przy sobie . Narka

Pozwoliłem sobie wrzucić tekst mojego znajomego, który często zagląda na forum i chciałby sie podzielić swoimi przemyśleniami :mrgreen:

---

""Jestem tu tylko gościem, i przyglądam sie poruszanym wątkom i akurat w tym mógłbym się wypowiedzieć
Jeżeli chodzi o wspinaczkę na ściany, to dla wytrzymałości Waszych stóp sugerował bym tylko w specjalistycznym obuwiu i to z kilku względów:
- powierzchnia butów jest zrobiona ze specjalnego materiału (używany w oponach F1) i tu stopa nie powinna wam się ześlizgiwać ze skałek,
- i druga moim zdaniem ważniejsza przyczyna to radziłbym te buty ze względu na ich twardość (występuje miękka i twarda podeszwa) i sugerowałbym wybór tej twardszej. Wtedy masa waszego ciała rozchodziła by się w miarę możliwości na całą powierzchnię stopy, nie narażając na duże przeciążenia bocznych części stopy. Po ściankach wchodzi się używając palców stóp czy ich krawędzi wewnętrznych i zewnętrznych, gdzie występują tu bardzo duże naciski. Przy normalnym chodzeniu ciężar waszego ciała działa na całą stopę.
A poza tym to życzę sięgnięcia szczytów

pzdr
Rdk

---

Witaj Smakoszu Osobiście nie wspinam się po skałkach (dla mnie to jest nudne - przepraszam tych, których tym może urażę, ale cóż....tak jest), ale znam kilkanaście osób które wspólnie z Fundacją Ducha jeżdźą na obozyw skałkowe do Jury Krakowsko-Częstochowskiej - są to i osoby po amputacjach, porażeniach, na wózkach. Osobiście wolę kajaki, jeziora, Puszcze Augustowską! Ech....jak miło powspominać lato Zaglądaj do nas często i dziel się swoim doświadczeniem

Witam! Jeśli można ;to wspinaczka skałkowa jest super . Jeżeli chodzi o osoby po amputacji jednostronnej to sugerowałbym wspinaczkę skałkową bez protezy . Mamy sprawne ręce a zawsze się można wesprzeć na zdrowej nodze lub jak jest ktoś bardziej sprawny to nawet na / kikucie /- zawsze mamy asekurację z ziemi- prawda. Wiem że są specjalistyczne stopy do tego hobby ale kogo na to stać!!! W nie których halach sportowych są fajne ścianki , super , gdzie można się wspinać pod dachem , a nawet wypożyczyć uprząż i linki , instruktor jest na miejscu. Oczywiście za opłatą - ale bezpiecznie . Ścianki mają różny stopień trudności więc można wybrać coś dla siebie, oczywiście nic nie zastąpi wspinaczki w plenerze!!! Narka