Witamy, Gościu
Użytkownik Hasło Zapamiętaj mnie

TEMAT: Co mam teraz zrobić? Gdzie pójść? Co ze mną będzie?

Re: Co mam teraz zrobić? Gdzie pójść? Co ze mną będzie? 01/07/2008 22:28 #37

  • ozonela
  • ( Użytkownik )
  • ozonela Avatar
  • Offline
  • Posty: 11
Chciałabym serdecznie podziękować administratorowi Darkowi za udostępnienie poradnika Ortocentrum. Po przeglądnięciu jego trochę rozjaśniła mi się moja sytuacja. Doszłam do wniosku,że według tego poradnika ja jestem w fazie lamentu. Nie jest wcale optymistyczne to, że na ulicy znajomi obdarzają mnie sformułowaniami typu: " nie mogę się pogodzić z tym co się Pani stało" albo " fajna była kiedyś z Pani kobietka". Przestałam prawie wychodzić z domu. Nie chcę już tego słyszeć!
Jmwojt! Zazdroszczę Tobie z całego serca! Ja dopiero "raczkuję" o dwóch kulach po mieszkaniu. Największy problem stanowią dla mnie schody, ale już się ich nie boję jak na początku. Jednak większość zadań wykonuję na wózku. Powiedz mi na czym polegała pomoc pracowni walki z bólem ? Czy to polega na jakiś szczególnych zabiegach?
Pozdrawiam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: Co mam teraz zrobić? Gdzie pójść? Co ze mną będzie? 03/07/2008 21:21 #38

  • Paweł
  • ( Użytkownik )
  • Paweł Avatar
  • Offline
  • Posty: 27
Bóle fantomowe to nie jest coś co powinno sie leczyć samemu. poza tym bóli fantomowych nie leczy się apapem ;)
leczenie farmakologiczne też nie jest pierwszym leczeniem z wyboru. na początkustosowane są metody fizykoterapeutyczne takie jak ultradźwięki, galwanizacja lub elektrostymulacja. do tego masaż.
dopiero jak zawiodą proste metody dobrze jest zgłosić sie do poradni leczenia bólu.
do leczenia bóli fantamowych wykorzystuje sie leki takie jak:
narkotyczne leki przeciwbólowe, beta-blokery, leki przeciwdrgawkowe, baklofen, trójcykliczne leki przeciwdepresyjne, neuroleptyki, kalcytonine, znieczulenie nadtwardówkowe lub znieczulenie miejscowe.
inna forma leczenia bóli fantomowych to metody neurochirurgiczne takie jak usunięcie lub korekta powstałych nerwiaków, uszkodzenie dróg przewodzenia bólu lub głęboka stymulacja mózgu. metody neurochirurgiczne inne niz korekta nerwiaków to już ostatnia ostateczność.
co do rehabilitacji przykurczu zgięciowego w udzie to żeby przykurcz puścił to trzeba spokojnie leżeć przynajmnniej 10-15 minut na brzuchu (najlepiej na czymś twardym). oczywiście nie puści on całkowicie. ale stopniowo zakres będzie się zwiększał o ile będzie Pani później ćwiczyła by zakres ruchu zachwoać oraz będzie PAni unikała pozycji siedzącej gdyż determinuje ona powstawanie przykurczy. w przypadku przykurczu zgięciowego w biodrze leżąc w pozycji na brzuchu nie ma możliwości unieść nogi (bo jest przykurcz!!) żeby móc unieśc nogę należy najpierw się pożądnie rozciągnąc. można też przykurcz rozciągać w pozycji na plecach wystarczy tylko się położyć płasko z drugą nogą wyciągniętą prosto. do przykurczonego kikuta można przymocować cieżarek(woreczek wypełniony solą czy piaskiem). wówczas po kilku-kilkunastu minutach(jak osłabnie napięcie przykurczonych mięśni) siła grawitacji sama będzie rozciągała przykurcz. oczywiście do rozciągniecia przykurczu trzeba pracy i wytrwałości :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: Co mam teraz zrobić? Gdzie pójść? Co ze mną będzie? 02/08/2008 08:48 #39

Mój tata miał niedawno amputację prawej nogi na poziomie uda. O wczoraj jest w domu. Walczyliśmy okolo 9 miesięcy, ale się nie udało uratować nogi. Zaczynała truć organizm i to juz była kwestia ratowania zycia.
Obecnie wychodzę z założenia że teraz może być tylko lepiej.
Tata ma chwile załamania, niemniej stwierdził że nie wyobraża sobie życia na wózku. Mam nadzieję że motywacja się utrzyma. :-)
Słowa uznania dla autora poradnika. Jest bardzo przydatny i konkretny.
Pozdrawiam!
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: Co mam teraz zrobić? Gdzie pójść? Co ze mną będzie? 02/08/2008 16:41 #40

  • tomek
  • ( Użytkownik )
  • tomek Avatar
  • Offline
  • Posty: 206
Tiope twój tata jak większość z nas jest załamany w obecnym momęcie ale pamięta że trzeba poprostu przestawić się i pokonywać wyzwania życia. Trzeba przystosowywać kikut do oprotezowania i starac sie o rechabilitacje i oprotezowanie. A w życiu pokonywać przeszkody. Ja starałem sie jak najwięcej robić samemu i wiesz co sam się zaczołem dziwić ile człowiek potrafi jeżeli sie nie poddaje i walczy by być samodzielnym. Z łózka w domu zszedłem niemal natychmiast . Robiłem sobie jedzenie , ćwiczyłem chodzenie po schodach , pokonywałem wszelkie bariery i cieszyłem się jak niemowle że staje się coraz sprawniejszy. Tak ja podeszłem do tego i kążdy dzień przynosił i przynosi mi coraz więcej satysfakcji. Życze tego twojemu tatusiowi i pogody ducha wam jako rodzinie.
PS Proszę zajrzyj na forum stowarzyszenie i wypowiedz się
Pozdrawiam Tomek.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: Co mam teraz zrobić? Gdzie pójść? Co ze mną będzie? 09/09/2008 16:18 #41

Witajcie Kochani!! to forum jest fantastyczne i wielkie dzięki pomysłodawcom. Mimo, że ja osobiście nie miałam amputacji to dotkneło to mojego tate:(... walka z chorobą trwala rok! i jak w przypadku taty TIOPENTALA chodziło juz o jego życie... nie chcielismy tego walczyliśmy, chwytalismy się wszystkiego, ale kiedy lekarz powiedział, że walka toczy się już nie o nogę a życie, zrozumiałam co jest najważniejsze, JEGO ZYCIE...teraz zaczął się zupłenie nowy rozdział nie tylko w jego zyciu, ale i w moim. Codziennie przeglądam internet, czytam, żeby móc mu tylko pomóc, ulżyć... Tyatko jest naprwdę w dobrej formie psychcznie, aż sama się dziwię , tlyko te otarcia od protezy, pecherze:( echh... dlatego chcę Wam podziękować, za tą stronę, za to wypowiedzi, jesteście WSPANIALI ;-)
Marzena
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: Co mam teraz zrobić? Gdzie pójść? Co ze mną będzie? 09/09/2008 17:23 #42

  • jmwojt
  • ( Użytkownik )
  • jmwojt Avatar
  • Offline
  • Posty: 273
f_marzena,jesli uważasz że to optarcia od leja to tomek pisze dobrze ale nalezy obowiązkowo poprawić lej a to może tylko protetyk mnie jak ogniatała proteza, protetyk poprawial nawet kilka razy,aż do skutku. ja nie miałem pęcherzy tylko otarcia.jan
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Time to create page: 0.316 seconds