Witam.Jestem 6 lat po amputacji uda.Chodzę na protezie,ale od ok.pół roku mam problem,ponieważ w pachwinie (w miejscu gdzie kończy się lej) odkryłam "kulkę".To było jesienią.Trochę mi przeszkadzała w chodzeniu,więc udałam się do chirurga.Ten stwierdził,że jest to powiększony węzeł,który prawdopodobnie zareagował na jakiś stan zapalny i po miesiącu sam się wchłonie.Miałam wrażenie,że wziął mnie za jakąś przewrażliwioną osobę.Czekałam,niestety węzeł się nie wchłonął,a wręcz przeciwnie stał się jeszcze dokuczliwszy.Mam ogromne problemy przychodzeniu,bardzo boli,nawet jak zdejmę protezę.Myślałam,że problem jest w leju,zmieniłam lej,ale to nic nie pomogło.Może miał ktoś podobny problem i coś mi doradzi?Pozdrawiam wszystkich Amputowanych.