Z bolami fantomowymi jest roznie. Ja po wypadku chodzilem do "psychologa bolu" i on zalecil mi miedzy innymi cwiczenia przy lustrze.( w moim przypadku byl to spod kartonu po butach z lustrem na jednym boku, gdzie wkladalem reke i w odbiciu obserwowalem ta nie istniejaca) Mowil, ze w ten sposob mozna oszukac mozg i w moim przypadku duzo to pomoglo. Zalecal mi tez zamykac oczy i "ruszac" ta nie istniejaca reka. Cwiczenia te wykonywalem okolo miesiaca i jak juz bol zmniejszyl sie do takiego do wytrzymania, zaprzestalem tych cwiczen. Niemniej jednak po 4 latach nadal odczuwam bole i czuje, ze moge ruszac dlonia