Witamy, Gościu
Użytkownik Hasło Zapamiętaj mnie
  • Strona:
  • 1
  • 2

TEMAT: lot samolotem

lot samolotem 27/10/2007 16:42 #1

Chciałam sie Was drodzy forumowicze zapytac czy : ON z II grupą przysługuja jakies zniszki w przelocie samolotem ? niekoniecznie zagranice ...
Jesli ktos z Was lecial samolotem to czy trzeba miec zaswiadczenie od lekarza ortopedy ze ma sie proteze?? czy wystarczy zaswiadczenie z firmy protetycznej ze mam proteze elektroniczna?
"Nigdy nie rozmawiaj z głupkiem ...
Bo najpierw sprowadzi Cie do swojego poziomu ...
A potem pokona Cię swoim doświadczeniem..."
Temat został zablokowany.

Re: lot samolotem 21/11/2007 18:24 #2

  • basiek71
  • ( Użytkownik )
  • basiek71 Avatar
  • Offline
  • Posty: 3
W czerwcu leciałam samolotem do Irlandii. Kontrola byla dosc szczegółowa :-) (delikatnie mowiąć). Nie wpadłam na to, że powinnam miec zaswiadczenie wydawało mi się, że moja przypadłość jest na tyle widoczna i namacalna, ze nie potrzebuję żadnej podkładki :-? celniczka pouczyła mnie, że powinnam miec zaświadczenie od lekarza, a tak wogóle na dobra sprawę powinni przepuscic moja protezę przez tasme :lol: na szczęscie upiekło mi sie. POzdrawiam
Temat został zablokowany.

Re: lot samolotem 21/11/2007 19:20 #3

To dobrze ze Ci sie upiekło :mrgreen:
Ja np.mojej protezy nie mogłabym przepuścic przez taśmę bo jest elektroniczna i kolano by sie uszkodzilo jeszcze :-(
Dlatego od swojej firmy protetycznej wzielam zaswiadczenie po angielsku ze mam proteze metalowa i elektroniczna.
"Nigdy nie rozmawiaj z głupkiem ...
Bo najpierw sprowadzi Cie do swojego poziomu ...
A potem pokona Cię swoim doświadczeniem..."
Temat został zablokowany.

Re: lot samolotem 03/03/2008 17:46 #4

  • magda w.
  • ( Użytkownik )
  • magda w. Avatar
  • Offline
  • Posty: 6
ja leciałam do stanów i nie było żadnych problemów. Powiedziałam, że jestem niepełnosprawna i od razu dostałam wózek, byłam potraktowana jak królowa, bez kolejki, bez kontroli, na bramkach powiedziałam, że mam protezy i będą piszczeć, ale nikt nie wymagał zaświadczenia od lekarza, a tym bardziej nie kazał mi zdejmować protez! w stanach jeszcze lepiej, totalna kultura, i wszystko było ok. Każdy obchodził się ze mną jak z jakiem i ogólnie było super, byłam bardzo zadowolona, że ominęły mnie te wszystkie kolejki:)
Temat został zablokowany.

lot samolotem 06/07/2009 21:02 #5

  • Mareczny
  • ( Użytkownik )
  • Mareczny Avatar
  • Offline
  • Posty: 2
W czerwcu leciałam samolotem do Irlandii. Kontrola byla dosc szczegółowa :-) (delikatnie mowiąć). Nie wpadłam na to, że powinnam miec zaswiadczenie wydawało mi się, że moja przypadłość jest na tyle widoczna i namacalna, ze nie potrzebuję żadnej podkładki :-? celniczka pouczyła mnie, że powinnam miec zaświadczenie od lekarza, a tak wogóle na dobra sprawę powinni przepuscic moja protezę przez tasme :lol: na szczęscie upiekło mi sie. POzdrawiam
według mojej wiedzy,celniczka nie miała racji,wystarczy twoje oświadczenie,że jesteś osobą niepełnosprawną,i poruszasz się o protezie,a celnicy powinni pomóc tobie przejść wszystkie formalności,w przypadku problemów z celniczką trzeba było poprosić kierownika zmiany.
nie wszyscy celnicy są rozgarnięci...
Uśmiecham się przez życie...a słodkie jest niebywale.
Temat został zablokowany.

Re: lot samolotem 09/07/2009 09:29 #6

  • Marta
  • ( Użytkownik )
  • Marta Avatar
  • Offline
  • Posty: 34
Ja mogę również dorzucić swoje doświadczenia z bramkami na lotniskach i protezą. co prawda nikt się mnie nie czepiaj o zaświadczenia, że chodzę na protezie, ale nie obeszło się bez przykrości. Leciałam tylko 4 razy i mam dwie uwagi. Za pierwszym razem na lotnisku we Wrocławiu spotkałam się ze strasznie nieprzyjemnymi i służbowymi ludźmi. Po tym jak piszczałam przy przejściu przez bramkę (normalne przy protezie!!!) jedna pani przyszła mnie przeszukać, obmacując mnie gołymi rękoma, również pośladki i piersi. Może to formalność, ale ja się czułam strasznie upokorzona... Potem drugi przypadek był w Niemczech. Tam obsługa była bardzo miła i życzliwa,ale nie obeszło się bez tego, że razem z koleżanką, która również nie ma nogi, zostałyśmy zaprowadzone do osobnego pokoju i miałyśmy przy dwóch celniczkach ściągać protezy, które potem były dokładnie sprawdzane. Nieprzyjemna sytuacja. Wiem, że niektóre procedury trzeba przejść, ale bez przesady. Ale żeby nie narzekać na wszystko to dodam, że i z pozytywnymi sytuacjami się spotkałam. Również bywało, że ktoś z obsługi do mnie podchodził i wpuszczał mnie na początek kolejki, bo jako niepełnosprawna mam pierwszeństwo.
Temat został zablokowany.
  • Strona:
  • 1
  • 2
Time to create page: 0.275 seconds