Gniewko moja rana wyglada lepiej,nie widac tam zadnego wycieku ale jest taka ze mozna wlozyc pol piesci. Szwy calkiem sie rozeszly i widac zywe mieso (sorry za szczegolowy opis). Nie wiem czy mam sie zdecydowac na wyciecie skory i nowe szwy czy na dlugie leczenie przez ziarninowanie...
wiesz, ja teraz mam 33 lata, moze to czas na cierpienie?? sama juz czasem sie zastanawiam...
ale mam nadzieje ze wreszcie i dla nas wszystkich nadejdzie szczesliwy dzien...
witaj Ewo!!
musze Ci powiedziec ze jestem świeżo po takiej operacji i juz Ci pisze jak ona wyglada
u mnie zaczęto sie to tak ze po amputacji zaczeła mi sie robic martwica po pewnym czasie gdy doszła juz do rozmiarów piesci jak to ujełaś lekarz prowadzacy zdecydował sie mi ją wyciąć mieliśmy poczekać na pojawienie sie ziarnimy... i potem miał być przeszczep.
wycieli mi martwice i każdego dnia rano robiono mi opatrunek w miom przypadku martwica siegała max od 0 do 2cm i w niektórych miejscach to juz była samaa kość (tez sorry za opis).Opatrunek polegał na tym ze codziennie wycinano mi pozostałości martwej tkanki na żywca i skrobano łyżką pobudzając tworzenie nowej tkanki.(ta "operacja" trwała od 15 do 45 min i zależała od dyżuru pielegniarek ps.chwała dla siostry Joanny ona to robiła tak szybko i bez emocji że czasami zastanawiałem sie czy ona ma jakiekolwiek uczucia- ale robiła to po mistrzowsku i wychodziłem zawsze zadowolony)i tak przez 10 dni aż stwierdzili ze mogą położyć przeszczep po położeniu nowej skóry czekałem 10 dni na przyjecie przeszczepu.na szczescie sie przyjął i rana sie goi powoli ale jej nie czuje praktycznie wogóle bo mam brak unerwienia w tym miejscu.Nie znam dokładnie Twojego przypadku ale teraz przynajmniej możesz sobie porównać ile czasu potrzeba na ziarnowanie
ogólnie nie masz sie czego bać tylklo trzeba dziłać jak najszybciej

pozdrawiam
ze mozna kłaść przeszczep