Mój chłopak ponad miesiąc temu w wyniku wypadku stracił prawą rękę na wysokości przedramienia. Ostatnio bardzo często drętwieje mu kikut do wysokości łokcia. Mówi, że czuje się jak by miał drewniany kołek. Masaże, ćwiczenia nie pomagają. Jeżeli ktoś mial podobny problem, to praszę o radę.

wiesz , mnie takie przypadłości minęły z czasem , ale nie jestem lekarzem

witam,tydzien temu miałam amputacje konczyny dolnej,mowiono ze teraz z kazdym dniem bedzie lepiej,niestety to chyba w teorii,błagam moze znajdzie sie ktos co mi podpowie jak uśmierzyć ból fantomowy,jestem u kresu wytrzymałości,nawet na minute nie przestaje ,prosze o pomoc,moze ktoś mi cos doradzi

piotr33-mam pytanie czy mozesz mi w przyblizeniu podac po jakim czasie mineły Ci te bóle ffantomowe,prosze o szybka odpowiedz,jestem zdesperowana

Bóle fantomowe to jest idywidualna sprawa każdego amputanta. Nikt naprawdę nie odpowie Ci na to pytanie .U mni po 3 latach zdarzają się sporadycznie, ale czasami trwają ok. 2 dni, następnie kilka miesięcy przerwy. Ratuję się lekami przeciwbólowymi w różnych zestawach.Najczęściej jest to ketonal forte plus poltram 0,5 plus paracetamol. W moim przypadku taka mieszanka pomaga. Inną sprawą są skurcze amputowanej kończyny, te dopiero dają w kość.

Ja na bóle fantomowe stosuję leki przeciwbólowe. Ale ostatnio byłem u lekarza w szpitalu Dzieciątka Jezus w Warszawie i tam lekarz powiedział mi, że nie powinno się brac przeciwbólowych. Na bóle fantomowe podobno najlepsze są leki na padaczkę, ale żeby je brać trzeba udac sie do poradni leczenia bólu i tam ustalają indywidualnie dawki. Tak mi powiedział ten mądry lekarz( wydaje mi sie, że zna się na rzeczy). Mnie bóle fantomowe minęły po około 2 latach, ale jeszcze wracają zwłaszcza jesienią i wiosną, ale do tej poradni nie poszlem, biorę jednorazowo dwie kapsułki tramalu 0,05 i przechodzi.