Witam,

Mam pewien problem z nadmierną potliwością, a że pogoda coraz bardziej wakacyjna to mam do Was pytanie. Stosujecie jakieś preparaty na kikut zmniejszające potliwość ? Najlepiej coś co można szybko nałożyć, może jakiś spray ? Jest to dla mnie dość uciążliwe, gdy pływam w lejach :mrgreen: Z góry dzięki, pozdrawiam.

Osobiście przetesowane rozwiąznia:
Koniecznie antyperspirant - najlepiej taki z "mocnym uderzeniem", "dla sportowców" czy coś. Może być w areozolu (dla mnie najlepiej działy takie, z dużą ilością białego pyłu, który potem zostawał na kikucie - tym lepiej ten pył się trzymał (nawet cieniutką warstwą) tym łatwiej kikut zostawał na swoim miejscu.
Ogólnie niezłe są sportowe Rexony, Nivea, Adiddas.

Ogólnie to, co zadziała na pachę, zadziała na kikut

Zazwyczaj stosowałem przed włożeniem - czasem jeszcze "dobijałem" przez otwór przed założeniem korka.

Antyperspiranty, które nie zostawiają śladów, również zdawały egzamin.

Ewentualnie można próbować antyperspiranty w sztyftach, ale długo się nakłada i jest takie wrażenie śliskości.

Talk działał raczej miernie. Wyjątek był przy sylikonie - w nim przez rok zalewałem się potem - zwykłe antyperspiranty działały średnio, talk jakby lepiej.

Dezodoranty nie działały w ogóle...

Nie wiem, czy to przez nagminne stosowanie antyperspirantów, przejściowe użycie sylikony, czy po prostu po danym czasie (7 lat po amputacji, 4 lata po eksperymencie z sylikonem) u mnie kikut przestał się nadmiernie pocić. Od dwóch-trzech lat w sumie nawet nie używam żadnych preparatów, a kikut tylko po dużym wysiłku jest lekko wilgotny.

Rozwiązaniem doraźnym jest usunięcie nadmiaru potu poprzez naciśnięcie przycisku na korku.

Tutaj ogólna uwaga: pot zawiera sól i całą masę innych zanieczyszczeń (tak organicznych jak i nie, np. talk z areozoli) - w sumie lepiej, żeby taka mieszanina nie dostawała się do elementów kolana/stopy . Dobrze jest je odseparować od wyjścia z korka np za pomocą rynienki ze srebrnej taśmy McGyvera, wklejonej w obudowę

Ponieważ większość antyperspirantów zawiera talk - rozpryskiwany w formie areozolu, lepiej, żeby proteza była w obudowie i spodniach w czasie nakładania (najlepiej w innym pomieszczeniu). Podobną profilaktykę staram się używać ogólnie względem protezy przy stosowaniu antyperspirantów nie-na-kikut... nawet jeśli niektórzy mogliby to odebrać jako przejaw nerwicy natręctw - proteza to droga i niezwykle ważna sprawa, trzeba o nią dbać!

Ze względu na wysokie temperatury zewnętrzne, raczej nie zalecałbym eksperymentowania z doustnymi preparatami antypotowymi - z ogólnym potem pozbywamy się nadmiaru ciepła a jeśli to wyłączymy, tylko po to, żeby kikut się nie pocił, możemy uzyskać stan udaru cieplnego...

Pozdrawiam!

Dzięki wielkie za tak obszerną odpowiedź Jutro sprawdzę antyperspiranty, o których piszesz. Ostatnio słyszałem jeszcze o stosowaniu maści cynkowej, podobno po systematycznym stosowaniu pot znacznie znika.

Bartosz,
moja odpowiedz wez pod uwage tylko wtedy, jezeli uzywasz silikonowego linera.

Jezeli uzywasz liner z silikonu, to pocenie kikuta wystepuje tylko w pierwszych dniach noszenia nowego linera. Po dziesieciu dniach do dwoch tygodni przechodzi.
Jezeli pocenie wystepuje dluzej niz dwa tygodnie, to masz za duzy liner.

Liner, ktory pasuje, nie dopuszcza powietrza i kikut pozostaje niemal suchcy, nawet w najgoretsze dni.

Jezeli kikut poci sie po uplywie dwoch tygodni, to znaczy, ze liner jest zle dopasowany (jest za duzy).

Pozdrawiam. m.

Maćku

Z całym szacunkiem, ale nie jestem przekonany co do 100% sprawdzalności opinii dotyczącej silikonu...
Miałem Iceross Transfemoral Seal-In® Liner

Nie był za duży, powiedziałbym, że przez kilka miesięcy był nawet nieco mały. Lej miałem wykonany we wrześniu, pociłem się przez zimę, wiosnę i lato i jesień. Pociłem się cały, kikut w sylikonie pocił się wraz ze mną. Właśnie przez to pocenie kikut nieco "wypływał" z sylikonu, nie mogłem uzyskać siły na końcu, protezę ciągnąłem za sobą. Z leja żywicznego również czasami nieco wypływał, ale miałem opracowaną technikę wypuszczenia nadmiaru potu przez korek, wpuszczenia niewielkiej ilości powietrza i wypchnięcia tego powietrza górą przez pracę mięśni, efektem czego był powrót kikuta na prawidłowe położenie.

Każdy jest inny. Znam ludzi których sylikon postawił na nogi i ogólnie umożliwił dobre, wygodne chodzenie, znam ludzi którym tłumaczono, że sylikon będzie rozwiązaniem wszystkich problemów, po czym okazywało się, że nie byli jakoś szczególnie zachwyceni :roll:

U mnie liner był dobrze dopasowany, mimo to kikut mocno się pocił przez długi czas - być może jest jeszcze jakiś inny czynnik poza dopasowaniem, np.: rodzaj linera, reakcja ujść gruczołów potowych na dodatkowe składniki linera poza sylikonem - jeśli odpowiednio obrzękną, to wydzielanie potu ulegnie redukcji (podobnie działają sole glinu).

Tak z ciekawości - w jakim konkretnie linerze udało Ci się to uzyskać? Różne dodatki mogą faktycznie fajnie wpływać na reakcje skóry, więc dobrze byłoby wiedzieć, które modele mają potwierdzone działanie

Pozdrawiam!

Comatusapiens,

mam nadzieje, ze mowimy o tym samym?

Jak podkreslilem, moja wypowiedz o poceniu kikuta dotyczy linera, nie silikonowej tuleji.
Obecnie uzywam czwarty taki liner:

www.medi.de/patient/produkte/beinprothet...liner-relax-tfc.html

Przedtem uzywalem dwa takie linery:
www.ossur.de/prothetik/Iceross-Liner/Iceross-TF-Seal-In

Przy wszystkich wymienionych linerach pocenie przechodzilo po kilku dniach.
Moje spostrzezenia potwirerdzaja badania klinicznnego instytutu badawczego w Muenster nad roznymi linerami.
Pomijam pytanie, czy silikon jest „nonplusultra”? Chodzi wylacznie o dokladne dopasowanie linera.

Liner (obojetnie z jakiego materialu), ktory jest dobrze dopasowany, i mozliwy do zalozenia tylko przez rolowanie na kikut ze sporym oporem, nie sprawia zazwyczaj, problemow z poceniem.
Liner, ktory wchodzi na kikut bezproblemowo i czuje sie „komfortowo”, jest zazwyczaj zbyt luzny.

Ale tak, jak napisales – kazdy jest inny. Wiele osob oczekuje, ze elementy protezy od poczatku beda odczuwane komfortowo, a wielu protektykow stara sie spelnic to zyczenie .

Pozdrawiam. m.