Witamy, Gościu
Użytkownik Hasło Zapamiętaj mnie

TEMAT: Amputacja po nowotworze kosci .

Re: Amputacja po nowotworze kosci . 21/11/2007 13:35 #7

Brawo! Tak trzymać! Myślec pozytywnie :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: Amputacja po nowotworze kosci . 21/11/2007 17:27 #8

  • tunia1
  • ( Użytkownik )
  • tunia1 Avatar
  • Offline
  • Posty: 8
Hej!
Jestem też po amputacji uda z powodu wznowy nowotworu.Leczenie zaczęłam w kwietniu 2005 roku, przeszłam kolejno chemioterapie i kilka operacji nogi.Dwa razy wypadły mi włosy ,ale odrosły jeszcze gęstsze.
Niestety w lipcu tego roku musialam wybrać:albo zdrowie albo amputacja.Oczywiście wybrałam to drugie.Teraz mam spokój, ucze się chodzić w protezie tymczasowej i powoli zaczynam życie od nowa.
Dużo pomogly mi rozmowy z dziewczyną, która miała to już za sobą :-)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: Amputacja po nowotworze kosci . 21/11/2007 17:52 #9

  • basiek71
  • ( Użytkownik )
  • basiek71 Avatar
  • Offline
  • Posty: 3
2 września minęły 2 lata od amputacji, ktorą miałam rowniez tak jak Wy z powodu nowotworu. Pamietam diagnoze i propozycje leczenia: 3 chemie, amputacja i 5 chemii. Mialam z 3 minuty na podjecie decyzji. WŁASCIWIE NIE MIALAM WYJSCIA. Ten okres w moim zyciu byl bardzo ciężki, do dzis mam wstręt do kroplowek. Ale udalo się :roll: W tej chwili normalnie zyje, pracuje, jezdze samochodem. Uważam, ze jak na obecne warunki całkiem niezle sobie radzę. Pozdrawiam ;-) Basia
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: Amputacja po nowotworze kosci . 21/11/2007 18:12 #10

  • GNIEWKO
  • ( Użytkownik )
  • GNIEWKO Avatar
  • Offline
  • Posty: 66
Ja wczoraj robiłem tomografie płuc w Gliwicach, oczywiście z kontrastem . Teraz czekam na opis. Z płucami mam problem bo miałem przerzuty do obydwóch płuc. Jestem po 6 chemiach , 20 naświetlaniach na całe płuca i chirurgii laserowej . Tyle zachodu a to dziadostwo nie chce mnie zostawić w spokoju . Trzy miesiące temu amputowałem nogę i mam nadzieje że nie na darmo . To się okaże za 7 dni.
Trzymajcie się , cuda też się zdarzają !!!
Jesteśmy w tym umoczeni po same uszy ale mamy forum i zawsze możemy o tym pogadać.
Narka.
Siemanko!!!!
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: Amputacja po nowotworze kosci . 22/11/2007 07:48 #11

Alez my jesteśmy dzielnie :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: Amputacja po nowotworze kosci . 22/11/2007 20:34 #12

A gdzie się w ogóle leczycie, leczyliście? Może mamy jakiś wspólny "odnośnik"?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Time to create page: 0.182 seconds