Witamy, Gościu
Użytkownik Hasło Zapamiętaj mnie
  • Strona:
  • 1
  • 2
  • 3

TEMAT: Po amputacji obu nóg...jak pomóc?

Po amputacji obu nóg...jak pomóc? 29/11/2010 17:58 #1

  • Jagusia
  • ( Użytkownik )
  • Jagusia Avatar
  • Offline
  • Posty: 2
Kochani!
Poszukuję ludzi dobrej woli,którzy podpowiedzą jak dalej żyć! Przeszukałam cały internet i nic nie mogę znaleźć... Może źle szukam?

Mój tata leży właśnie w szpitalu. W sierpniu amputowali mu prawą nogę nad kolanem - szalona miażdzyca pootwierała okropne, bolesne rany.
Już nauczyliśmy się z tym żyć, tato pozbierał się,nauczył się korzystać z wózka, tolaty,trochę z kul. Niestety już we wrześniu lewa noga zaczęła poważnie niedomagać,po dwóch operacjach teraz podudzie jest całe w ranach i lekarze przygotowują nas ,a tatę przede wszystkim do kolejnej amputacji...

Podpowiedzcie ,gdzie szukać pomocy? Jak pomóc tacie funkcjonować? Jaki kupić wózek? Ten co ma teraz, taki zwykły nie będzie się chyba nadawał,bo jak z niego zejść bez nóg, bez nogi? czy będzie skazany tylko na leżenie lub siedzenie na kanapie? Przecież ja go nie udzwignę! A toaleta...czy zostaja tylko pampersy? Jak sobie radzić?

proszę o waszą pomoc...
Agnieszka
Temat został zablokowany.

Re: Po amputacji obu nóg...jak pomóc? 03/12/2010 07:34 #2

  • rober
  • ( Użytkownik )
  • rober Avatar
  • Offline
  • Posty: 130
Witaj Agnieszko. Wydaje mi się że dużo zależy od twojego taty. Jeżeli będzie się starał być jak najbardziej niezależnym to może mu się to uda.
Przy toalecie można zamontować jakąś poręcz i wtedy przejście z wózka na ubikację będzie łatwiejsze.
Jeżeli jednak nie będzie miał tej motywacji i stwierdzi że to koniec to pozostają chyba tylko te pampersy.

Pozdrawiam Robert.
Pozdrawiam Robert
Temat został zablokowany.

Re: Po amputacji obu nóg...jak pomóc? 03/12/2010 12:29 #3

  • wlodek
  • ( Użytkownik )
  • wlodek Avatar
  • Offline
  • Posty: 17
Sam jestem po amputacji prawej nogi, a lewą mam jeszcze w stabilizatorze (3 miesiące po wypadku samochdowym) i wiem jak jest ciężko. Aktualnie potrzeby fizjologiczne załatwiam do kaczki i basenu. Jest to dla mnie frustrujące, że nie mogę sam koło siebie zrobić pewnych czynności, ale pocieszam się żę to tylko przejściowo.
Wracając do twojego taty, to nie musi on korzystać z pampersów.
A fakt braku 2 nóg wcale nie przekreśla życia. Poczytaj sobie w necie o Alex-ie Zanardim.
Poniżej link do filmiku, w którym chłopak bez 2 nóg i prawej ręki prowadzi samochód.
www.myspace.com/video/vid/53766274

Tak więc głowa do góry.
Temat został zablokowany.

Re: Po amputacji obu nóg...jak pomóc? 04/12/2010 18:17 #4

  • dominik83
  • ( Użytkownik )
  • dominik83 Avatar
  • Offline
  • Posty: 21
Hej Agnieszko.Nie tak dawno w zakładzie mieliśmy pacjenta który nie miał uda i podudzia, pan w średnim wieku tzn przed 60, po przejściach gdyż w krótkim czasie stracił 2 nogi i żona mu umarła ale jest naprawde twardy zawodnik. po wygojeniu kikutów trafił na oddzieł rehabilitacyjny i w ciągu tygodnia miał zrobione protezy. Będąc po tygodniu na oddziale co nas zaskoczyło uczył się już chodzić po schodach! Tak więc musisz wspierać tatę i patrzec w przyszłość. początki są trudne ale trzeba walczyć i nie poddawać się.Pozdrawiam Dominik :-)
Temat został zablokowany.

Re: Po amputacji obu nóg...jak pomóc? 05/12/2010 21:21 #5

  • Jagusia
  • ( Użytkownik )
  • Jagusia Avatar
  • Offline
  • Posty: 2
Kochani!
Bardzo,bardzo serdecznie dziękuję WAM za słowa pocieszenia!

Rober ! Masz rację,że motywacja jest najważniejsza - dziś po odwiedzinach taty w szpitalu czuję ,że spada mu nastrój. Ale co się dziwić! Ja sama popłakuję po kątach jak nikt nie widzi. Zwyczajnie boję się tego co nas czeka,nieznanego!Myślę o jakimś psychologu,rozmawiałam z ordynatorem chirurgii,obiecał pomoc.

Wlodek! Tato też korzysta z kaczki. Dziś umówiłam na przyszłą sobotę pana "złota rączkę"do przerobienia WC.W tej chwili drzwi mają 60 cm szerokości<stara blokowa łazienka>więc nie ma możliwości wjechania do środka wózkiem. Mam nadzieję ,że jak wybijemy większe wejście i zamontujemy odpowiednie uchwyty przy sedesie to może będzie szansa na samodzielność taty w "grubszych" sprawach. Sam Wiesz jakie to frustrujące i przykre, być ciągle na czyjejś 'łasce" nawet jak to kochający bliscy!
Trzymam za Ciebie kciuki!Dzięki za link-budujący!

Dominik! Czy to możliwe, żeby chodzić z dwiema protezami? A jak dostać się na oddział rehabilitacyjny? Gdy tacie amputowano prawą nogę nikt z lekarzy nie mówił o takiej możliwości. Dostaliśmy zlecenie dla rehabilitanta z poradni , na którego czekaliśmy dwa miesiące. Inny przychodził prywatnie 3 razy w tygodniu, ale o szpitalu, tam gdzie jest siła fachowa też nic nie mówił.Tyle optymizmu w Twojej wiadomości! Proszę podpowiedz nam jak się za to zabrać!

Pozdrawiam Was wszystkich
Agnieszka
Temat został zablokowany.

Re: Po amputacji obu nóg...jak pomóc? 06/12/2010 08:23 #6

  • Piotrek
  • ( Admin )
  • Piotrek Avatar
  • Offline
  • Posty: 61
  • Podziękowania 1
Witaj Agnieszka

Jeśli chodzi o pobyt stacjonarny w szpitalu to najpierw trzeba udać się do lekarza rodzinnego, który wypiszę wniosek do specjalisty a specjalista wypiszę skierowanie na oddział rehabilitacji. Lepiej wcześniej skontaktować sie ze szpitalem, aby zapytać się jak długo czeka się na przyjęcie na oddział.
Pobyt na oddziale reh. wszechstonnie pomoże twojemu ojcu.
Jak w/w trzeba próbować stanąć na nogi. Wózek jest ostatecznym rozwiązaniem.
Pozdrawiam:)
Temat został zablokowany.
  • Strona:
  • 1
  • 2
  • 3
Time to create page: 0.373 seconds