witam
mój dziadek rok temu miał amputowaną nogę...
w październiku 2010 był u lekarza który stwierdził ze wszystko ok, już na święta 2010 dziadek leżał non stop w łóżku a jego noga była fioletowa, 30 stycznia amputowano mu nogę poniżej kolana, miał tak ogromne bóle fantomowe, że morfina nawet nie pomagała, niestety 8 stycznia amputowano mu nogę powyżej kolana, strasznie się załamał,
w naszym otoczeniu jest bardzo mało osób po amputacji, czy ktoś może ma sposoby jak pomóc takiemu człowiekowi się chociaż trochę pozbierać?...
jest ciężko.... po kilku miesiącach po amputacji prawej nogi dowiedział się mój dziadek że lewa jest również w stanie fatalnym,miał robione bajpasy, do tego podczas tych dramatycznych sytuacji zmarła moja babcia, żona dziadka, to jeszcze bardziej go dobiło.
jest bardzo nie znośny, narzeka na wszystko, krzyczy, nie ma szacunku do bliskich, co robić w takiej sytuacji ?