PKilian,
w zasadzie istnieja dwa kolana tej klasy - wspomniany przez Ciebie c-leg i rheo knee. Tylko one mierza szybkosc i obciazenie i reguluja w czasie rzeczywistym.
Inne kolana z microprocesorami atrakcyjniejsze cenowon "spozniaja" sie o 1 - 2 krokow. Przy normalnej aktywnosci jest to prawie niezauwazalne, ale dla osob bardzo aktywnych moze to byc denerwujace.
Zreszta nawet c-leg czy rheo knee dla osob - juz nie bardzo, ale extremalnie aktywnych - okazuja sie pewnego rodzaju "hamulcem".
Jednak w normalnych przypadkach osob aktywnych (mobilnosc w zakresie 3-4) sa rzeczywiscie rewelacyjne.W sposob nieosiagalny dla innych kolan lacza bezpieczenstwo z aktywnoscia. C-leg - z lekkim wskazaniem na bezbieczenstwo, rheo knee - z lekkim wskazaniem na aktywnosc. W praktyce roznice sa tak niewielkie, ze prawie niezauwazalne.
Istnieja inne roznice, ale te wiaza sie bardziej z obsluga, stosowana technika, ciezarem czy wygladem, ale to juz wlasciwosci (w mojej opini) drugorzedne.
Najprostrzym sposobem stwierdzenia, ktore z kolan odpowiadaloby Ci bardziej jest przetestowanie ich. Obie firmy (Otto Bock jak i Össur) proponuja taka mozliwosc potencjalnym uzytkownikom i warto z takiej mozliwosci skorzystac. Przy tym jedna uwaga - rewelacyjnosc tych kolan wcale nie jest az tak bardzo zauwazalna w momencie zmiany "normalnego" kolana na jedno z tych obu, lecz przy powrocie z kolana z microprocesorem na "normalne".
Pozdrawiam
maciek