Całość kosztowała 4 lata temu 10 tys. zł. Lej z ery kamienia łupanego chyba - żywica czy coś tam, kolano mechaniczne (technik uznał, że potrzeba mi coś na miarę górnika dołowego, bo wykańczam subtelniejsze sprzęty), stopa - nazwa jakoś na na G. (toporna technicznie, ale z palcami:). Brzmi enigmatycznie zapewne, ale jako kobieta pozwoliłam sobie na niewiedzę techniczną