Jak widzisz Janek zaczynają być chetni. Może spróbować jak sądzisz ?

tomek,mozna kolejny raz ale chyba ostatni pozdrawiam jan

Trochę wiary :-D :-D :-D Janeczku

Ja,jako osoba niepełnosprawna,po amputacji obu nóg,jestem poważnie zainteresowany utworzeniem takiego stowarzyszenia. Mam na imie Krzysztof, 60 lat, jestem z Białowieży,na Podlasiu. Kontakt na skype k.p.49

k.p.49,bardzo mnie to cieszy ,że można liczyć na kolejnego chętnego do utworzenia stowarzyszeniania ,problem polega jednak na tym,aby stworzyć stowarzyszenie niezbędne jest zapewnienie conajmnie 5 osób,że będą społecznie pracowały w tej organizacji, kierowały nią wydaje się,że powinna ta organizacja mieć siedzibę w warszawie, tam jest spora grupa ludzi,któży mogli by się zebrać (minimum15 osób ) opracować statut i powołać do życia stowarzyszenie.Ale jak do tej pory nie udało się nam zebrać kworum i tylu chetnych by poprowadzili organizację. Może jedna z nowym rokiem należy ponownie pomyśleć o tym i spotkać się i wreszcie coś postanowić. Pozdrawiam jan

Na czym miała by polegać praca w takim stowarzyszeniu? jestem tu pierwszy raz, dopiero dzisiaj na tym forum.
Mój tato jest amputowany nie ma obu nóg, przydałoby się takie stowarzyszenie.
Ja jestem z Bieszczad prawie. Mogłabym jakoś pomóc?