Szanowny Panie Macieju,
Obserwuję ten temat i nadszedł moment, w którym nie mogę pozostać dalej obojętnym. Muszę przyłączyć się aktywnie do forum i zabrać głos.
Większość postów w temacie „Nowy wygląd strony” zostało opublikowanych przez Pana. Niestety, ledwie parę z nich jest pozytywnych. Pozostałe, ewoluując, stają się coraz bardziej czepliwe i zgryźliwe, zahaczając o początki obraźliwości [mam tu na myśli Pański post z 03.10.2013, 01:18 - cytowany zresztą poniżej].
Nie jestem typem grzecznego pantoflarza, ale też nie toleruję przejawów bezzasadnej agresji, nawet tych w łagodnej postaci. Dlatego też postanowiłem zabrać głos i zapytać, skąd w Panu tyle goryczy?... Inaczej bowiem nie umiem sobie wytłumaczyć Pańskiej zgryźliwości przejawianej tutaj w stosunku do nic Panu nie winnych Osób jakie przyczyniły się do powstania, przez większość tutejszych Użytkowników chwalonej, nowej wersji strony amputowani.pl .Czyżby jakieś fizyczne braki i jakiekolwiek inne niedostatki w swej codzienności rekompensował Pan sobie w taki niski sposób, jakim jest odgrywanie się na innych dookoła, deprecjonowanie ich pracy, a wręcz ubliżanie?
Panie Macieju, w kwestii merytorycznej… Jeden z najbliższych członków mej Rodziny też ma, niewielką logistycznie, ale sporą jeśli chodzi o portfolio, firmę Web-designerską. Przed moim wystąpieniem na forum poprosiłem Go o rzeczową i fachową opinię na temat przez Pana tutaj, w tak mało elegancki sposób, poruszany. Otóż, dowiedziałem się, że tego typu problemy w przypadku takim jak tutejsze forum i wielu podobnych są na porządku dziennym. Że ich eliminowanie należy do, jakby to określić, fazy postprodukcji, która nie tylko ma prawo, ale nawet musi zaistnieć. Że gorączkowanie się niczego w takim przypadku nie zmienia. Co więcej, kodowanie stron WWW i wszystko, co z tym związane, nie jest, jak nam laikom się wydaje, na poziomie chwycenie ołówka i nożyczek w garść, po czym wycięcia z kartki wymarzonego świata. To tyle w mocnym skrócie, bo nie chcę zanudzać wykładem, jakiego sam wcześniej wysłuchałem
Zatem Panie Macieju, jeśli po przeczytaniu powyższego zastanowi się Pan na spokojnie i dojdzie do wniosku, że po prostu się Pan zagalopował, to świetnie. Wystarczy w tym samym miejscu przeprosić Osobę/Osoby z Fer-Art, przyznać się do ludzkiego błędu, a wszystko będzie dobrze.
Jeśli natomiast nadal będzie Pan tkwił w swojej zaciętości, to być może jest Pan z jakichkolwiek powodów niezrealizowanym webdesigner’em. Wówczas proponuję, w czynie społecznym, dla dobra tutejszego forum i jego Użytkowników, zakasać rękawy i na własną rękę wprowadzać konieczne poprawki. Albo jeszcze lepiej, i zdecydowanie bardziej męsko, zmierzyć się z kimś, kogo działalność się deprecjonuje. Pokazać, że naprawdę w danej dziedzinie jest Pan lepszy. Tylko niestety, nawet ewentualne bycie lepszym nie zwalnia Pana z bycia kulturalnym.
Pozdrawiam z uśmiechem,
Oskar
maciek napisał:
Pani Anno,
okazuje sie, ze nie Wszystko zloto, co sie swieci

Moze nie mieliscie Panstwo "najmodniejszej" strony (jezeli chodzi o wyglad), ale umieliscie Panstwo na forum umiescic wszystkie wazne informacje.
Owszem, nowa strona wyglada nowoczesnie, jest ciekawa graficznie, ale ... jest "pusta". Na forum nie ma nawet czesci tych informacji, ktore byly dotad.
Wasz nowy webdisgner twierdzi co prawda, ze "Fer Art to nie firma. Fer Art to freelancerska marka z tradycją", ale tak naprawde kazda mala "wsiowa" firma webdisgner´ska" potrafi umiescic na forum daty, ilosc postow i inne wazne informacje.
Dlaczego przekracza to mozliwosci FER ART - " freelancerskiej marki z tradycją" ?
To pozostanie zagadka.
Nowe forum jest moze i ladniejsze, ale na pewno jakosciowo gorsze.
Przy okazji pozdrowienia dla "tworcow" FER ART z Krakowa (gdzie nikt nie odwazyl podac sie wlasnego nazwiska).
Przerost formy nad trescia (to do FER ART, nie do amputowani.pl).
Pozdrawiam i prosze uzyc (jezeli to Pani pasuje) tego postu do negocjacji z pseudo-webdesignerami z "Fer Art, freelancerska marka z tradycją".