Wiecie , mnie w szpitalu nikt z personelu nie powiedzial jak się używa kul na schodach ....ale że leżalem 40 dni , to co jakiś czas chcialem wyjść do parku , no bez nogi to tylko na kulach , park był trochę wyżej polożony niż wyjście główne szpitala , wię były tam schody...zupełnie przypadkowy przechodzień , zatrzymal sie widząc moje próbywejścia , i wytłumaczył technikę

:idziesz pod górę to najpierw noga potem kule, schodzisz w dół odwrotnie , i wtedy jest bezpiecznie . mam żal do pracowników szpitala że mi tego nie powiedzieli...ale szpital na Barskiej to w zasadzie najgorszy chyba na całym mazowszu